Gazeta której nie wyrzucisz do kosza

Gazeta której nie wyrzucisz do kosza

Żyjemy w ciekawych czasach, być może wszystkie wchodzące pokolenia tak uważają, niemniej obecne czasy są wyjątkowo interesujące, gdyż na naszych oczach dokonuje się niemalże cywilizacyjne przeobrażenie medialne.

Prasa papierowa, która kilkaset lat uczestniczyła w życiu każdego przeciętnego obywatela nie tylko Polski, ale Europy i świata, jest w agonii, stopniowo odchodzi w przeszłość. Na razie nie jest tak bardzo to widoczne czy odczuwalne.

E-wydania czasopism

E-wydania gazet czy kolorowych czasopism nie są konkurencja dla ich papierowych odpowiedników, ale cała prasa odczuwa już spadek zainteresowania i sprzedaży. Przyczyniają się do tego wszelkie nowości elektroniczne, które atrakcyjnością przekazu przebijają wszystkie gazety i czasopisma. Dzięki temu odżyją lasy, gdyż na podobnym etapie rozwoju znajduje się książka papierowa. Również odchodzi.

Przestaniemy produkować aż tyle papieru, nie będzie zapotrzebowania. Aż takiego. Pytanie czy książka w ogóle przetrwa w formie papierowej czy też zginie jak magnetofony szpulowe czy kasety video, czy pozostanie w niszowej formie, pięknie wydawana tylko do hobbystów i wybrańców losu.

Tony tomów zalegają obecnie w magazynach, których wydawcy nie wypuszczają na rynek. Gdyby chcieć tak wszystko sprzedawać, to cena książki w księgarni przebijałaby tą w taniej książce.

Cena książki elektronicznej

Jeszcze jakiś czas książka elektroniczna będzie równie droga jak jej wydania papierowe, ale nie ma zupełnie takiego powodu, aby była. Jej cena jest sztucznie utrzymywana, aby wersje papierowe prasy i książek były sprzedawalne. Cała sprzedaż papierowa bazuje jeszcze na nawykach czytelniczych i strukturze logistycznej.

Jeśli w tym obszarze dokona się już przeobrażenie, to wielkie obszary Polskie nam się ponownie zazielenią. Lasy zaczną masowo rosnąć. Nośniki elektroniczne wyprą przekaz w formie papierowej. Dzieciaki do szkoły pobiegną z tabletem, a domowe biblioteki ograniczą się do czytnika i twardego dysku zapełnionego po brzegi literaturą.

Będziemy siadać do porannej kawy z tabloidem na tablecie, który już nigdy nie będzie miał zapachu drukarskiej farby.

Opublikowano